Moja najlepsza przyjaciółka ukrywała swojego chłopaka – nie spodziewałam się, że to będzie mój syn
Kiedy osiągasz czterdziestkę, życie często się zmienia.
Rozwiodłam się. Mój syn był dorosły, a moje życie kręciło się wokół pracy i małego kręgu przyjaciół.
Wtedy w moim życiu pojawiła się Samantha: moja koleżanka, która stała się moją najlepszą przyjaciółką, kimś, kto rozjaśniał moje dni.
Od razu nawiązaliśmy nić porozumienia, ciągle się śmialiśmy i pomagaliśmy sobie nawzajem w dobrych i złych chwilach.

Potem do naszego zespołu dołączył młody mężczyzna o imieniu Robert, a Samantha zaczęła się ze mnie śmiać, bo wpadłam mu w oko, chociaż był o wiele młodszy.
Zignorowałam to, bo różnice wieku nie były dla mnie.
