—Bo się wstydziłam.Bo byłam głupia.Bo powiedziała mi, że nigdy więcej nie chcesz ode mnie słyszeć.
Millie cofnęła się.
— Twoja żona?
— Tak. Ona… ona mnie okłamała. Przechwyciła twoje listy. Nawet nie wiedziałem, że pisałeś.
Millie opadła na fotel. Serce waliło jej jak młotem.
— Pisałam, tak. Latami. Na każde urodziny. Na każde Boże Narodzenie. Potem dałam sobie spokój…
