Zamiast swojego małego kamiennego domu odkryła imponujący dwór. Jasne ściany, automatyczna brama, starannie pielęgnowany ogród. Nic nie przypominało tego, co zostawiła.
Zrozpaczona wysiadła z taksówki, a jej ręce drżały na lasce. Powoli podeszła do bramy i spróbowała otworzyć stary klucz. Nic to nie dało. Zamek został wymieniony dawno temu. Kod już nie istniał…
