Czy zdarza Ci się patrzeć na budzik noc po nocy i widzieć, że wskazuje 3:00? To tak, jakby Twój zegar biologiczny postanowił umówić się na nocną randkę. Dziwne, prawda? A przede wszystkim: męczące. Jeśli brzmi to znajomo, nie jesteś sama. Wiele kobiet doświadcza tych zaburzeń snu o stałych porach, nie do końca rozumiejąc, dlaczego. A co, jeśli Twoje ciało wysyła Ci dyskretny sygnał SOS?
Naturalny rytm snu, delikatny balet
Nasz sen nie jest długim, spokojnym strumieniem. Składa się z cykli trwających około 90 minut, z różnymi fazami: lekką, głęboką, paradoksalną… Pobudka o 3 nad ranem może po prostu zbiegać się z końcem cyklu. Nic niezwykłego… chyba że ponowne zaśnięcie sprawia trudność .
Do tego dochodzi nasz zegar biologiczny, na który wpływają światło, temperatura, a nawet pora kolacji . Zmiana tych parametrów może wystarczyć, by zakłócić sen.
Stres, obciążenie psychiczne… co jeśli mózg nie chce spać?
Wszyscy wiemy, że w naszych głowach dzień tak naprawdę nigdy się nie kończy. Lista rzeczy do zrobienia w głowie stale się wydłuża, zmartwienia chowają się pod kołdrą… Efekt? Twój mózg się uruchamia, ciało podąża za nim i oto jesteś, budząc się w środku nocy.
Dobra wiadomość? Istnieje kilka prostych technik, które pomogą Ci uspokoić małego chomika w Twojej głowie: głębokie oddychanie, dziennik myśli, relaksująca rutyna… Wypróbuj je bez wahania.
Zmiany hormonalne: nocny rollercoaster
Wahania hormonalne mogą wszystko zmienić. Miesiączka, ciąża, okres okołomenopauzalny – to fazy, w których poziom estrogenu ulega wahaniom, wpływając na temperaturę ciała i jakość snu.
Wraz z wiekiem spada również produkcja hormonu snu, melatoniny. Jest to zjawisko naturalne, ale może ono tłumaczyć częstsze wybudzanie się kobiet po 40. roku życia.
