Samolot AirAsia prawdopodobnie rozbił się w morzu

Władze wyjaśniły, że wniosek o autoryzację, niebędący niczym niezwykłym w okresie monsunowym, został odrzucony z powodu dużego ruchu lotniczego w tym rejonie. Jak zeznał pilot znający ten region.
„Na podstawie posiadanych przez nas danych uważamy, że samolot uderzył w morze, a teraz sądzimy, że spoczywa na dnie morza” – powiedział szef indonezyjskiej agencji poszukiwawczo-ratowniczej Soelistyo.

Według wysokiego rangą urzędnika indonezyjskiego lotnictwa cywilnego, śledczy odzyskali dane radarowe z samolotu i czekają teraz na zespół poszukiwawczy, który zlokalizuje szczątki samolotu.

GŁĘBOKOŚĆ 25 DO 50 M

Poszukiwania, przerwane w niedzielę wieczorem, zostały wznowione w poniedziałek o świcie nad Morzem Jawajskim i skoncentrowane w pobliżu indonezyjskich wysp Bangka Belitung.

Więcej informacji znajdziesz na następnej stronie

Według oficera indonezyjskiej marynarki wojennej głębokość morza w tym rejonie wynosi zaledwie od 25 do 50 metrów.

W poszukiwaniach biorą udział dwa samoloty C-130 Hercules Indonezyjskich Sił Powietrznych. Singapur wysłał dwa okręty wojenne, aby wzięły udział w operacji, natomiast Australia ogłosiła, że ​​samolot rozpoznawczy P3 Orion wystartował z Darwin na północy, aby dotrzeć w tamten rejon.

Malezja wyśle ​​trzy okręty i samolot C-130 jako wsparcie, poinformowała singapurska stacja telewizyjna.

Wsparcie zaoferowały również Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Korea Południowa, Chiny i Indie; Dwóch śledczych z francuskiego Biura Śledczego i Analiz (BEA) w towarzystwie dwóch doradców technicznych z Airbusa wyleciało w niedzielny wieczór do Dżakarty.

Soelistyo, szef indonezyjskiej agencji poszukiwawczo-ratowniczej, przyznał, że Indonezja może nie dysponować środkami technologicznymi umożliwiającymi prowadzenie poszukiwań podwodnych i dlatego przyjął oferty pomocy od Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji.

Więcej informacji znajdziesz na następnej stronie