Zmiana czyjegoś otoczenia nie polega na „wymazaniu” tej osoby; chodzi o zaakceptowanie, że życie toczy się dalej i że zasługujemy na otoczenie sprzyjające naszemu dobrostanowi. Odbudowa samego siebie oznacza również: stworzenie sanktuarium, w którym czujesz się komfortowo, w harmonii z nową rzeczywistością.
A co jeśli zrobimy miejsce dla światła?

Żałoba to osobista podróż, czasem kręta, nigdy liniowa. Nie ma dobrej ani złej drogi, by ją pokonać. Ale jeśli czujesz, że jakiś przedmiot bardziej cię obciąża niż pociesza, może to być znak, że czas się od niego uwolnić. Aby odzyskać poczucie lekkości… i powitać światło na nowo w swoim codziennym życiu.
