Mój syn wpadł w panikę, gdy otworzył drzwi, żeby pokazać kamerę mojemu rozgniewanemu nastolatkowi. Co z tym zrobić?

Nasze dzieci często dorastają szybciej, niż sobie wyobrażamy. A my, jako rodzice, balansujemy na granicy: między strachem przed tym, że dorosną zbyt szybko, a chęcią ciągłego ich chronienia.

Jednak tego dnia nauczyłam się, że zaufanie to nasiono, które sieje się bardzo wcześnie i które najlepiej rośnie, gdy jest pielęgnowane życzliwością i słuchaniem.

Więc teraz, kiedy słyszę ich śmiech za drzwiami, uśmiecham się. Bo w głębi duszy wiem, że moja córka nie tylko dorosła: staje się dobrym człowiekiem.