Skinęłam głową, nie mogąc na niego spojrzeć. „Dziękuję”.

Kobieta podejrzliwie patrząca na kogoś | Źródło: Midjourney
Później, gdy spał obok mnie, wpatrywałam się w sufit, a łzy cicho spływały mi po skroniach i spływały po włosach. Mogłam się z nim teraz skonfrontować i zażądać prawdy. Ale głębszy instynkt mnie powstrzymywał. Musiałam to zobaczyć na własne oczy.
Następnego dnia powiedziałem Diane, że potrzebuję wolnego popołudnia. Wróciłem wcześniej do domu, wiedząc, że Jay będzie jeszcze w szkole, a dom będzie pusty. Ręce mi się trzęsły, gdy otwierałem drzwi wejściowe i wychodziłem na cichy korytarz.
Poszedłem na górę do naszej sypialni, serce waliło mi w piersi. Po chwili wahania wszedłem do garderoby, odsuwając garnitury Wilfreda, żeby zrobić sobie miejsce. Zostawiłem drzwi uchylone, na tyle, żeby móc przez nie patrzeć… i czekałem.

Kobieta ukrywająca się w garderobie | Źródło: Midjourney
Dwadzieścia minut później usłyszałem otwieranie i zamykanie drzwi wejściowych. Kroki na schodach, nie jedne, ale dwa. Potem głos Wilfreda, niski i intymny, a potem śmiech Sabriny.
Weszli razem do naszego pokoju, a on położył jej dłoń na plecach. Uśmiechnęła się do niego, zakrywając usta dłonią, jakby chciała stłumić rozkosz.
„Cicho ” – powiedział, ale też się uśmiechał. „Jay niedługo wróci ze szkoły”.
„I co z tego?” zapytała, obejmując go ramionami za szyję. „To tylko dziecko. Nie rozumie, co widzi”.
Lód zalał moje żyły. Jay widział ich już wcześniej i wiedzieli o tym.

Kobieta przytulająca mężczyznę w sypialni | Źródło: Pexels
„Ellen coś podejrzewa” – powiedział Wilfred, odgarniając Sabrinę z twarzy. „Jay zachowuje się dziwnie”.
“Martwisz się?”
„A co z Ellen? Nie. Jest zbyt zajęta tą kawą, żeby cokolwiek zauważyć.”
To przypadkowe odrzucenie uderzyło mocniej niż cokolwiek innego. To nie była zwykła zdrada, to była pogarda. Byłam dla niego niczym… tylko rozpraszaczem, zbyt zajęta, by zauważyć, że się wymyka.
„Powinniśmy jednak zachować większą ostrożność” – kontynuował. „Przynajmniej dopóki nie dowiem się, jak mu to powiedzieć”.
„Co mu powiedzieć?” Palce Sabriny bawiły się jego kołnierzykiem.
„Że chcę wyjść. Że jesteśmy…”

Sylwetka pary stojącej twarzą w twarz | Źródło: Pexels
Nie mogłem znieść ani słowa więcej. Drzwi szafy zatrzasnęły się przy ścianie, gdy je otworzyłem, rozrywając je.
„ELLEN??” Twarz Wilfreda zbladła. „Kim ty jesteś…? Mogę… Mogę wyjaśnić…”
„Wyjaśnij CO? Jak mnie zdradziłeś z nianią naszego syna? W naszym domu? Podczas gdy ja zabijałam się, próbując prowadzić nasz biznes?”
Sabrina cofnęła się od drzwi, szeroko otwierając oczy. „Powinnam iść…”
„Tak, powinieneś”. Nie spuszczałam wzroku z twarzy męża. „Wynoś się z mojego domu”.
Uciekła, jej kroki dudniły na schodach.

Wstrząśnięty mężczyzna | Źródło: Midjourney
„To nie tak, jak myślisz” – zaczął Wilfred, wyciągając rękę.
Cofnąłem się. „Nie dotykaj mnie. Nie waż się mnie dotykać”.
„Ellen, proszę. To po prostu się stało. Nie miałam takiego zamiaru…”
„Nigdy nie chciałeś czego? Upokorzyć mnie? Zdradzić naszą rodzinę? Pozwolić naszemu synowi zobaczyć cię z… JEJ?”
Jego twarz się skrzywiła. „Czy Jay widział?”
„Tak. Przyszedł do mnie wczoraj ze łzami w oczach, mówiąc, że Sabrina „ukradła” mu ojca. Jak mogłeś mu to zrobić? Nam?”

Wściekła kobieta | Źródło: Midjourney
„Przepraszam” – wyszeptał i po raz pierwszy dostrzegłam w jego oczach szczery żal. Ale było już za późno.
„Chcę rozwodu”.
“Ellen -“
„Chcę, żebyś opuścił ten dom jeszcze dziś wieczorem. Nie obchodzi mnie, dokąd pójdziesz. Później porozmawiamy o przygotowaniach do Jaya”.
„To także mój dom” – zaprotestował słabo.
„Dom, który właśnie zniszczyłeś”. Odwróciłam się, nie mogąc już na niego patrzeć. „Wrócę z Jayem za godzinę. Idź sobie”.
