Ożeniłem się w wieku 30 lat, bez grosza. Rodzina mojej żony też nie była szczególnie zamożna; jego ojciec, starszy pan Sharma, miał ponad 70 lat, był wątłym, cichym żołnierzem na emeryturze. Rodzinne pakiety wakacyjne
Krótko po naszym ślubie zamieszkał z moją żoną i ze mną i został z nami do końca życia. Przez 20 lat nie zapłacili ani rupii za prąd, wodę, jedzenie ani lekarstwa. Nie dbali o wnuki, nie gotowali ani nie sprzątali. Niektórzy nazywali go nawet „największym pasożytem”.
Często mnie to irytowało, ale potem myślałem: „To stary człowiek, ten mój teść; jeśli będę narzekał, kto się nią zajmie?”. Ale szczerze mówiąc, często żywiłem urazę. Czasami wracałem zmęczony z pracy, otwierałem pustą lodówkę i widziałem, jak spokojnie pije herbatę, jakby to nie była jej sprawa.
Pewnego dnia odszedł i pomyślałem, że to już koniec.
