Dzięki tym funduszom Carmen założyła Fundację Andrésa i Carmen García, której celem jest wspieranie par borykających się z problemami z płodnością oraz promowanie arteterapii. Pokój dziecięcy, mieszczący się w szopie, stał się „Salą Nadziei” pierwszego ośrodka, gdzie murale Andrésa i jego historia niosły pocieszenie tym, którzy doświadczali podobnego cierpienia. Carmen zachowała tylko trzy obrazy: portret ze swojego ślubu, portret przedstawiający ją czytającą na kanapie oraz ostatni, niedokończony, przedstawiający ją w ogrodzie.
Pewnego dnia Carmen otrzymała list od młodej pary, która dzięki fundacji zaadoptowała dziewczynkę. Dołączyli swoje zdjęcie przed jednym z murali Andrésa. Miał rację: ich miłość znalazła sposób, by przetrwać, poruszyć życie innych i dać nadzieję tam, gdzie wcześniej był tylko ból. Tego popołudnia Carmen wróciła do szopy i drżąc,
