Kwestia osobowości… i wykształcenia
Według badań psychologicznych, tego typu zachowanie często wiąże się z pewnym typem osobowości: tym, który nazywamy „ugodowym”. W żargonie jest to jedna z cech „Wielkiej Piątki” , modelu kategoryzującego nasze główne cechy charakteru. Osoby te są chętne do współpracy, troskliwe i przede wszystkim… nie oczekują niczego w zamian. Pomagają po prostu dlatego, że mogą.
Ale istnieje inne wytłumaczenie: wartości. Dla wielu pomaganie innym – czy to kelnerowi, sąsiadowi, czy nieznajomemu na ulicy – jest drugą naturą. Często wynika to z wychowania opartego na pokorze, solidarności i przekonaniu, że nikt nie jest wart więcej niż inny. To sposób bycia wpajany od dzieciństwa, który kształtuje nasze zachowanie w społeczeństwie.
Kiedy prosty gest staje się małym aktem łagodnego buntu

Motywacja, która mówi sama za siebie
Oczywiście, powody tego gestu różnią się w zależności od osoby. Dla niektórych to naturalny nawyk; dla innych sposób na okazanie wdzięczności lub nawiązanie więzi. Czasami działamy również z grzeczności lub dla dobrego samopoczucia. Psychologowie podkreślają, że niezależnie od motywacji, o ile gest jest szczery, daje poczucie wewnętrznej satysfakcji. I właśnie w tym tkwi prawdziwa korzyść: w tej małej bańce dobrego samopoczucia, którą tworzymy dla siebie… i dla innych.
Forma wdzięczności, która przychodzi z daleka

