Gorące popołudnie w Dallas
. Późnopopołudniowe słońce prażyło cichą ulicę Dallas. Upał migotał na asfalcie, gdy samochody pędziły, a ich kierowcy kryli się w chłodnych, klimatyzowanych kabinach, odcięci od świata zewnętrznego.
Na chodniku młoda kobieta zataczała się, ściskając przy piersi zniszczoną płócienną torbę, jakby to była jej ostatnia nadzieja. Nazywała się Maya Thompson, miała 32 lata, była bezdomna i walczyła ze wszystkich sił, żeby iść dalej – dla dobra swoich dwuletnich bliźniaków, Eliego i Grace, którzy trzymali ją za ręce.
